Opowieść o Śniącej

Niegdyś wesoła dziewczynka, teraz kobieta zamknięta w kokonie snów. Od setek lat spoczywała w kryształowej trumnie, wystawiona na widok wybrańców. Trzech kapłanów miało ją w opiece, narażając własne życia tylko po to, by świat mógł nadal istnieć. Sominia wieki temu dobrowolnie połączyła się z Sercem Ziemi, uniemożliwiając tyranowi zniszczenie wszystkiego. Była wtedy nastolatką mającą całe życie przed sobą, a jednak zdecydowała się oddać siebie, ratując pozostałych. Krótko po tym padła, jakoby martwa, zapadając w nieskończony sen. Za jej sprawą działo się wiele rzeczy- zarówno tych złych, jak i dobrych. Przejęta przez Zakon, zamknięta w pięknym więzieniu używana była jako wyrocznia. Zatraceni bowiem posiadali zdolność odczytywania myśli, obrazów sennych, zaś dziewczyna panowała nad światem, jedynie siłą wytworów własnego umysłu. Póki żyła- żyła i Ziemia. Gdyby zmarła- wszystko ległoby w gruzach.
◈◈◈
Traktowano ją jak największą świętość. Wraz ze swą ofiarą przyniosła długi czas bezpieczeństwa, wolności od konfliktów zbrojnych. Aż do momentu zachorowania. Równowaga została zachwiana. Ziemia niszczała z każdym dniem, wszelkie istoty przygotowywały się na nadejście najgorszego, jednocześnie próbując dostosować do nowych warunków. Niestety tam, gdzie zaczynało brakować wody, zaś otoczenie zamieniało się w proch, rosła również panika. Sam Zakon zdawał się być bezsilny w zaistniałej sytuacji. Medycy krzątali się, przestawali spać, byleby tylko znaleźć lekarstwo na przedziwne schorzenie, którym Sominia została dotknięta. Jak się okazało- otruto ją jadem z krwi gadziny Maelona. Organizm po długiej walce poradził sobie z tym przekleństwem. Następnym z problemów zostało znalezienie odpowiedzialnego za tak karygodny czyn, jak zamach na Matkę Życia. Zatraceni wypowiedzieli wojnę każdemu z królestw, zawładnęła nimi zemsta... Sominia zdecydowała się na ukaranie wszystkich, przejmując kontrolę nad nieświadomymi kapłanami oraz akolitami. Rozpoczęła się Era Zagłady.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz