Nagle drzwi się otworzył, stała w nich nasza gospodyni z wyrazem ulgi na twarzy.
- Więc..- zaczęła cicho - skoro sytuacja jest w miarę opanowana.. Jestem Aelina i proponuję wam herbatę na uspokojenie.
Uśmiechnęła się nieznacznie i odgarnęła włosy.
- Chętnie się poczęstuję - odwróciłem się w stronę Victorii
Zasnęła szybciej niż bym się spodziewał, zaklęcie teleportacji musi być wyczerpujące. Wyszedłem cicho i zamknąłem drzwi, białowłosa w tym czasie ustawiała zrzucone wcześniej rzeczy na swoje miejsce, następnie wzięła leżący na kominku czajnik i zalała dwie szklanki wypełnione zmielonymi liśćmi herbaty. Usiadła na na obszernym fotelu i ujęła pierwszy z kubków w swe drobne dłonie, drugi położyła na stole i wskazała krzesło na którym mogłem usiąść. Wziąłem parujący napar i pociągnąłem łyk, napój był przyjemny w smaku lekko słodkawy z nutą tymianku. Spojrzałem na Aelin, teraz mogłem dojrzeć szpicate uszy schowane pod białymi włosami.
- Jesteś elfem? - spytałem - Z tego co pamiętam nie oddalają się zbytnio od swojej społeczności, stąd drugie pytanie. Co tu robisz?
Dziewczyna wydawała mi się nieco zmieszana.
- Spokojnie, napij się herbaty, rozluźnij się i wtedy możesz mi odpowiedzieć - rzekłem zdejmując kaptur - zresztą chyba nie odmówisz współplemieńcowi.
[Rima?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz