wtorek, 18 lipca 2017

Od Nifenye Cd. Abelarda

Skupiłam się, nad odgłosem uderzających o grunt kopyt. Z jednej strony marzyłam o tym by ktoś mnie przytulił, z drugiej bycie samotnym nadal tkwiło w moich żyłach. Zbyt długo nie czułam czyjeś bliskiej obecności, by prosić o chwilę czułości. Zwłaszcza by prosić o to mego narzeczonego, nie chciałam zadręczać go sprawami, które już dawno powinny zostać wypchnięte z mojej pamięci. Dotknęłam delikatnie policzek, pozbywając się z niego kolejnych łez. Te jednak w pewnym momencie zostały zastąpione przez deszcz. Popuściłam wodze, pozwalając ogierowi na nabranie prędkości. Od celu dzieliła nas jedna noc, która będziemy musieli spędzić u pewnej dobrze znanej mi rodziny. Czułam jak zimno przeszywało mnie na wylot, połączone z chłodnym deszczem, dawało bardziej poczucie jesieni, niż lata.  Raz po raz, zerkałam czy aby Abelard nie został w tyle, by w pewnym momencie zeskoczyć z konia, przed niewielką furtką. W głębi błagałam, by młode małżeństwo było w środku. Kątem oka widziałam stojącego obok mnie młodzieńca, przyglądającego się uważnie domostwu. Domek był nie duży, jednak bardzo zadbany, tak jak cały ogród. Był zbudowany z czerwonej cegły, obrośnięty częściowo bluszczem.  Bywałam tutaj bardzo często w wieku nastoletnim, gdyż mieszkała tutaj moja przyjaciółka.
- Nasz dzisiejszy nocleg - szepnęłam cicho - a raczej schron.
Starałam się nie stać do niego twarzą w twarz, by nie widział stanu w jakim były moje oczy. Wziąłby mnie jeszcze za jakaś niestabilną histeryczkę. Pchnęłam delikatnie drewniane drzwiczki wchodząc na teren państwa Amenstiff. Nie wiem jednak czemu, bezwarunkowo chwyciłam ciemnowłosego za dłoń, starając się do niego minimalnie zbliżyć. Może... potrzebowałam jego obecności bardziej niż kiedykolwiek. Z czasem czułam do niego coś więcej, chowając to na razie głęboko w sercu. Bałam się... Że nie odwzajemnia mego uczucia.
<Abelard?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz