,,Rzeczywistość to coś, co nie znika, kiedy przestaje się w to wierzyć.”
Philip K. Dick
◈◈◈
GODNOŚĆ: Przez wieki zmieniała imiona jak rękawiczki. Po ostatnim odrodzeniu nadała sobie imię Desideria Alma von Mertz.WIEK: Istnieje od tysiącleci, chroniąc Element Mroku. Bez chwili wahania może go podać, jednak woli trzymać się wersji 24 lat.
PŁEĆ: Kobieta
ZAWÓD: Ponętna, nieco szalona i pozbawiona zahamowań kobieta para się zawodem potępionym przez społeczeństwo. Delikatnie mówiąc jest ona panią do towarzystwa.
GILDIA: Wybrała drogę wolnego strzelca.
◈◈◈
ZAUROCZENIE: Jak dotąd nikomu nie udało się zawładnąć jej sercem.PARTNER: Wątpliwą jest możliwość pokochania jej na tyle, by zaakceptować zawód. Jak dotąd żaden nie odważył się zbliżyć do niej i zostać na zawsze.
POTOMSTWO: -
◈◈◈
POCHODZENIE: Stworzona w Medoro, gdy jeszcze kraj ten obfitował w bogactwo, pozbawiony wszelkich konfliktów. Aktualnie mieszka w Lux.RASA: Na pierwszy rzut oka jej człowiecza forma przywodzi na myśl sukkuba. Jednak w rzeczywistości jest ona niczym innym, jak szlachetnym feniksem.
RODZINA BLISKA: Czy istota stworzona ma prawo do posiadania rodziny? Jeśli tak, to kim niby mieli być? Nigdy nie dano jej poznać odpowiedzi na piętrzące się pytania. Lecz Kaban od zawsze traktował ją jak swoją córkę. Pomimo swego szaleństwa, ów mag zapisał się w jej pamięci jako kochający ojciec, dbający o swój mroczny twór.
RODZINA DALEKA: -
◈◈◈
UMIEJĘTNOŚCI: Pomijając umiejętności potrzebne w zawodzie, posiada kilka innych, najpewniej o wiele bardziej ciekawych. Jedną z nich jest manipulacja, przez wiele lat praktyki niemalże wyćwiczona do perfekcji. Używa jej nadzwyczaj często, by wpływać na postanowienia niczego nieświadomych mężczyzn, nakłaniać ich do tego, co byłoby dla niej najkorzystniejsze. Tak więc współpraca z nią najczęściej kończy się w następujący sposób: Desideria bogaci się, zaś kompan kończy z niczym i o dziwo zadowolony. Nie dziwnym jest więc fakt, że kobieta należy do znawców ludzkiej psychologii. Z odruchów, wzroku czy sposobu wymowy niektórych słów potrafi wyczytać intencje danej osoby. Jest to przydatne, zwłaszcza w trakcie pracy. Niestety nigdy nie wiesz, na kogo trafisz. I wtedy też przydaje się zgrabne posługiwanie się sztyletem, jedyną bronią godną prawdziwej damy. Zaś z rzeczy bardziej przyziemnych i dobrych nie tylko dla niej- gotuje i to całkiem przyzwoicie. Podróżując, poznała wiele przepisów i sekretów łączenia składników w wyśmienite potrawy. Oj tak, jest zwolenniczką egzotycznej kuchni. Dodatkowo w wolnych chwilach zajmuje się sztuką kaligrafii, traktując to jako jedną z metod wyciszenia.MOCE WRODZONE: Główną z jej mocy jest zmiennokształtność, pozwalająca na swobodne przechodzenie z postaci ludzkiej do nadprzyrodzonej i na odwrót. Nie używa jej zbyt często, woląc pozostać kobietą, aniżeli mitycznym ptakiem, głównie ze względów bezpieczeństwa. Zaś dzięki Elementowi Mroku, ukrytym w sercu Desiderii, może używać czarnej magii bez konsekwencji typowych dla tej czynności, ale też władać czarnym ogniem. Z tej kategorii głównie posługuje się nekromancją, wskrzeszając umarłych, by strzegli jej osoby.
MOCE NABYTE: -
STOPIEŃ OPANOWANIA MOCY: Przez tysiące lat miała dość czasu, by opanować do perfekcji swoje umiejętności. Zwłaszcza, że jest ich niewiele. Można więc dać jej mocne 10/10.
◈◈◈
WZROST: Szczupła i wysoka dama, bowiem mierzy 178 centymetrów.WAGA: Jest niezwykle lekka, choć związane jest to z budową wewnętrzną. Waży ona niespełna 48 kilogramów.
CECHY CHARAKTERYSTYCZNE: Kobieta sama w sobie jest czymś charakterystycznym. Pierwszym, co rzuca się w oczy, to ubiór- dopasowane suknie, podkreślające jej kształty, czy też te nieco bardziej skąpe. Zaraz potem zwraca się uwagę na jej uśmiech- tajemniczy, nieco uwodzicielski, ukazujący śnieżnobiałe zęby i dwa, długie kły, niczym u wampira. Do tego dochodzą skrzydła, choć te często ukrywa czarami.
GŁOS: Grace
◈◈◈
CHARAKTER: Drugiej takiej damy, jak pani von Mertz, nie znajdziesz w całej Senevei. Jest to kobieta świadoma swoich mocnych stron i z dziecinną łatwością je wykorzystująca. Uwielbia przebywać w towarzystwie osób wyrafinowanych, najlepiej mających czystą krew jednego ze znanych rodów szlacheckich. Ponieważ wie, że tylko z nimi uda jej się ubić interesy warte jej osoby. W dosłownym tego wyrażenia znaczeniu. Bowiem ta pewna siebie kobieta nie boi się eksponować cielesnych atutów, nawet jeśli wzbudza to zniesmaczenie u innych przedstawicielek płci pięknej. Dla niej liczy się jedynie zdanie mężczyzn (i dwóch przyjaciółek, lecz o nich nieco później), jako tych poważanych, roztropniejszych i silniejszych. Panny niestety potrafią tylko plotkować o nowych sukniach, cy prezentach dostanych od tłumu zalotników- właśnie dlatego unika ich towarzystwa jak ognia, zawsze równa się ono z monotonią lub kłopotami. Z dwojga złego preferuje tę drugą opcję, wnoszącą do życia element rozrywki. Desideria aż za bardzo lubuje się w zabawie. Do tego stopnia, że (oczywiście za opłatą) chętnie towarzyszy we wszelkiego rodzaju balach, ucztach, czy innych tego typu wydarzeniach. Można określić ją mianem duszy towarzystwa która do tańca porwie nawet najbardziej opornego z biesiadników. Poprowadzi konwersację, racząc rozmówcę perlistym śmiechem, co jakich czas upijając łyk wytrawnego trunku. Bo gustuje tylko w takich. Doprawdy wybredna z niej istotka, a i chciwa zarazem.Owa kobieta pragnie wszystkiego, co najlepsze, wręcz idąc „po trupach” do obranego celu. Nie znajdziesz w niej lęku przed poświęceniem cennych rzeczy, dla niej to jedynie nieodłączny element zdobywania. Niby wyrachowana materialistka, a jednak niekoniecznie. Pieniądz co prawda jest dla niej ważny, ale uciecha jeszcze bardziej. Chwilę cielesnego uniesienia ceni bardziej, niż bogactwo, choć jednocześnie traktuje na równi. Szalona, ktoś stwierdzi. Jest w tym ziarnko prawdy, lecz również pewna subtelna metoda. Dzięki pieszczotom i majątkowi może być szczęśliwa, są one jej własną drogą do korzystania z życia. I taki właśnie jest jej cel- czerpać jak najwięcej z każdego wcielenia, znaleźć ostateczne zaspokojenie. Wykorzystuje do tego różne narzędzia- od przywdziewania maski damy w opałach, aż po przymuszanie nieświadomej ofiary drogą zręcznej manipulacji. Wbrew pozorom nie kieruje nią coś tak ludzkiego, jak chciwość w najczystszej postaci. Nie, to tajemnicze „coś” nazywa się dowartościowaniem poprzez szereg niekoniecznie moralnych działań.Posiada również drugie oblicze. W głębi Desiderii kryje się osoba ciągle poszukująca swojego prawdziwego „ja”, próbująca zaspokoić się poprzez coś tak prymitywnego, jak ciało czy gromadzenie majątku. Za bezpieczniejsze uważa granie pewnej siebie pani do towarzystwa, aniżeli ukazanie swego prawdziwego oblicza. Tylko dlatego, że inni ponownie mogliby wykorzystać jej dobre serce do niecnych celów. Przez tysiące lat życia na Senevei nauczyła się sztuki przetrwania, na błędach jej i najbliższych. Niby zmieniona przez bolesne doświadczenia, a jednak nadal taka sama. Gdy tego wymaga sytuacja, nie zawaha się pomóc drugiemu człowiekowi, bez względu na ewentualne poświęcenie i wyrzeczenia, nawet jeśli ceną byłoby jej własne życie. Przecież i tak odrodziłaby się na nowo. Kaban stworzył ją po to, by strzegła Elementu Mroku, ale też dźwigała z kolan potrzebujących wsparcia. Swoje zadanie traktuje niezwykle poważnie, wypełniając je od początku jej istnienia. Jest to już odruch bezwarunkowy, jeden z wielu nabytych przez tak długi czas. Należy do grona perfekcjonistów, co można uznać jednocześnie za wadę i zaletę. Niestety w niektórych momentach nawet ona uważa to za coś iście upierdliwego. Zwłaszcza przy takich czynnościach jak plecenie wianków, a nawet rozbijanie namiotu, gdzie wszelkie nierówności po prostu kolą ją w oczy. Na domiar złego bardziej upartej kobiety w Lux nie ma. W połączeniu z jej pewnością siebie, tworzy to iście wybuchową mieszankę i często kończy się źle dla innych. Przynajmniej jest cierpliwa, więc zdenerwowanie jej można porównać do pracy Syzyfa. Jak często powtarza- złość urodzie szkodzi. I tego stwierdzenia stara się trzymać jak najmocniej.
POZOSTAŁE INFORMACJE:
↪ W wielu mitach przewija się postać mrocznego feniksa. Jest to Desideria, która swymi wcześniejszymi czynami zasłużyła na miano opiekunki wędrowców oraz strażniczka Elementu Mroku. Tak też przedstawia się ją na obrazach- jako wielkiego ptaka, płonącego czernią, lecącego nad karawanami lub siedzącą na gałęzi i bacznie obserwującą samotnych podróżnych. Sama nie zwraca uwagi na hołd jej nadprzyrodzonej postaci, nauczona skromności w tej kwestii. Wręcz odrzuca ten wizerunek. Choć sam żywioł nadal spoczywa w jej sercu, to nie traktuje go jako skarbu, a przekleństwo, sprowadzające kłopoty na jej osobę.
↪ Jak na osobę rozwiązłą, dorobiła się sporego majątku. Posiada własny dworek na obrzeżach jednego z miast Lux. Jest to posiadłość zbudowana z białego marmuru, jako manifestacja jej potęgi. Elementem przełamującym jasną monotonię są kwiaty lawendy, zdobiące teren jej dobytku. Ulubione kwiaty pani, ze względu na kojący zapach, ale też zdolności odstraszające wszelkie mary.
↪ Lubuje się we wszelkich słodkościach. Miód, landrynki, czy nawet ciasta- wszystko to jest uwielbiane przez panią von Mertz. Nic więc dziwnego, że do każdego posiłku nakazuje donieść deser, zawierający jak najwięcej cukru.
↪ Jest kociarą. Niektórzy żartują o niej, jako o starej pannie z futrzakami zamiast partnera. Co prawda, to prawda. Zwierzęta uważa za o wiele bardziej godne zaufania, niż ludzi. Jej towarzyszkami niedoli są dwie kotki- Alaska i Indiana.
◈◈◈
AUTOR ARTU[CZŁOWIEK]: zinnaDu
POCHODZENIE ARTU [NADPRZYRODZONY]: Narvii
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz