środa, 7 czerwca 2017

Od Nifenye - Cd. Abelarda

Rozumiałam go w tym przypadku zbyt dobrze. Potrzebowaliśmy trochę czasu, by móc zapoznać się lepiej. Poza tym, nikt chyba nie pomyślał, że władczyni Dest powinna być na tej uroczystości. Chwilowo czułam się dość zagubiona, nie wiedziałam co mogłabym mu powiedzieć w takiej sytuacji. Nie chciałam dać po sobie tego poznać, jednak chyba nie powinnam ukrywać przed nim takich rzeczy. Współpraca... Tak, była ważna, ale chciałabym się  z nim zaprzyjaźnić, zawiązać chociaż drobną relację. Musze wziąć się w garść i stawić czoła temu wszystkiemu co się dzieje, poznałam go już, wiem, iż mogę z nim normalnie porozmawiać. Chwyciłam delikatnie dłoń chłopaka, uśmiechając się przy tym.
- Współpraca.
Ścisnął moją rękę, przez co na mojej twarzy pojawił się dziwny grymas, po którym od razu zelżał uścisk. W porównaniu z moją aparycją,  jego siła użyta choćby w małej ilości, bardzo mnie przewyższała.
- Następnym razem troszkę delikatniej - zaśmiałam się.
W tym miejscu nie czułam się zbyt pewnie, w każdej chwili mógł ktoś wyjść, lub podsłuchać nas przez jedno z otwartych okien. Wolałabym jednak by nasze, od teraz, wspólne sprawy zostały tajemnicą. Ruszyłam powolnym krokiem w głąb królewskiego parku, Abelard stał jednak w miejscu, nie rozumiejąc pewnie tego co robię. Złapałam go za rękę, ciągnąc delikatnie za sobą. Marzyłam by pójść do najbliższej fontanny, schowanej między koronami drzew. Długo nie byłam w tym miejscu. Chciałam usiąść z nim na ławce, by porozmawiać chwile o czymś innym niż nasze małżeństwo. Teraz czułam się inaczej niż wcześniej, bardziej formalnie, chciałam pozbyć się tego uczucia. Był ode mnie dużo większy, jakby od czasu naszego spotkania w dzisiejsze południe, urósł jeszcze bardziej, może to dlatego, że stałam z nim ramię w ramię. Szliśmy w milczeniu, mijając kolejne alejki, by po pewnym czasie zając miejsce przy moim celu. O tej godzinie było tutaj nadzwyczaj spokojnie. Puściłam dłoń młodzieńca, uśmiechając się do niego. Postanowiłam zarzucić jakiś temat, by uśmiech, sprzed paru godzin, wrócił na jego usta.
- Plan obgadamy później, opowiedz lepiej jak tam wizyta u babuni?
[Abelard?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz