środa, 28 czerwca 2017

Od Zdrajcy cd. Rimy

  Zdrajca milczała przez chwilę, po czym skinęła głową. Nie było sensu sprzeczać się z dziewczyną - zajęłoby to zbyt wiele czasu, którego ciemnowłosa nie miała. Powoli jej mania prześladowcza zaczynała dawać o sobie coraz silniej znać. Musiała się ulotnić z tego pomieszczenia i musiała to zrobić teraz.
  Elfka pomogła dziewczynie wstać, jednak ta niechętnie odsunęła ją lekko od siebie i utykając ruszyła do wyjścia. W tym właśnie momencie do korytarza wszedł mężczyzna, ubrany jak medyk i ze zdziwieniem zauważył niedawną pacjentkę maszerującą w stronę wyjścia.
- Proszę pani... - zaczął, jednak podświadomie czując, ze dziewczyna się nie odwróci, zamachał gwałtownie rękami i krzyknął do pary starszych gwardzistów, siedzących pod ścianą. - Zatrzymajcie ją!
  Ci błyskawicznie poderwali się z miejsc i rzucili w kierunku wskazanej osoby. Lata służby zawsze odbijają jakieś piętno na ludziach. W wypadku gwardzistów była to nieodparta potrzeba wkonywania rozkazów ludzi, którzy wyglądają jakby mieli prawo je wydawać. 
  Jasnowłosa, widząc zamieszanie, obróciła się i strzepnęła dłońmi w kierunku biegnących. Buchnęło z nich coś na kształt lodowatej pary, na chwilę dezorientując mężczyzn i dając kobiecie niezbędne sekundy do zawrócenia i pognania za kuśtykającą gdzieś w bok czarnowłosą.
  Zdrajca, pomagając sobie ścianą szpitala, a potem, wbrew sobie, korzystając z pomocy nieznajomej zdołała przedostać się kilka przecznic od szpitala, gdzie obie dziewczyny zatrzymały się. Czarnowłosa dyszała, jakby całą drogę pokonała biegiem. Faktycznie nie było z nią najlepiej, skoro tak krótki dystans zdołał ją zmęczyć. Puszczona przez elfkę powoli osunęła się na ziemię i oparła o ścianę budynku.
- Teraz mam wobec ciebie jeszcze większy dług - mruknęła, przymykając oczy.
  Jasnowłosa przycupnęła koło niej.
- Nie mogłam przecież pozwolić, żebyś zginęła, prawda? - zapytała, uśmiechając się lekko.
- Ja bym tak zrobiła - mruknęła czarnowłosa, nie podnosząc powiek. - Zdrajca.
- Co? - Elfka drgnęła lekko, nie mogąc w pierwszej chwili pojąć związku.
- Moje imię - sprostowała czarnowłosa, powoli otwierając oczy i patrząc na skrawki widocznego nad budynkami nieba. - A twoje?

『"Irytująca towarzyszko"? XD』

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz